Graham Masterton to jeden z najbardziej popularnych twórców europejskiego horroru. w swoim literackim świecie rozpisanym na kartach Czerwonego hotelu próbuje przekonać czytelników, że chęć krwawej zemsty towarzyszy także duszom zmarłych, a lekiem na całe zło może być prawidłowa interpretacja przepowiedni, płynącej z magicznych kart sędziwej wróżbiarki.
Czerwony hotel to trzecia część cyklu poświęconego przygodom Sissy Sawyer. Kobieta, będąca główną bohaterką powieści, jest siedemdziesięcioletnią wizjonerką – wizje dotyczące przyszłości zostają przez nią uzyskiwane na podstawie tajemniczej talii kart DeVane. Do swoich parapsychicznych zdolności Sissy zaliczyć może również umiejętność porozumiewania się z duszami zmarłych osób. Prowadząc dosyć samotniczy tryb życia bohaterka potrafi okazać pomoc nie tylko w udzieleniu zwyczajnej wróżby na to, co przyniesie los. Sissy Sawyer udanie wykorzystuje charakterystyczną właściwość kart DeVane. Specyfiką talii jest wyjątkowa trafność i nieomylność w przepowiadaniu przyszłości, zwłaszcza jeśli ta dotyczyć ma tragicznych wydarzeń związanych ze śmiertelnym zagrożeniem. Wypada jednak zaznaczyć, że metaforyczne rysunki na papierowych przyborach bywają trudne do właściwej interpretacji faktycznych znaczeń.
Jak łatwo się domyślić, w Czerwonym hotelu Sissy Sawyer będzie ponownie zmuszona do użycia swoich nadnaturalnych zdolności. Spokojna egzystencja kobiety zostaje przerwana, gdy na progu jej domostwa zjawiają się goście – bratanek Sissy wraz ze swoją dziewczyną, T-Yon. Ta ostatnia dręczona jest przez stale nawracające nocne koszmary. Wróżbiarka, wyczuwając, że owe senne historie mogą zwiastować nieszczęście, za prośbą dziewczyny zgadza się odnaleźć odpowiedź w kartach. Talia DeVane potwierdza przypuszczenia. Nadnaturalne niebezpieczeństwo już wkrótce może zagrozić życiu nie tylko T-Yon, ale także jej bratu Everettowi, jednej z głównych postaci pojawiających się w koszmarach siostry.
Everett to także osoba będąca nowym właścicielem tytułowego Czerwonego hotelu. Owo miejsce, jeszcze do niedawna osławione jako przybytek cielesnych rozkoszy, teraz ma zostać przekształcone w luksusowy pensjonat. Zbieg okoliczności sprawia jednak, że uroczyste otwarcie hotelu jest niemożliwe. W pomieszczeniach budynku kierownictwo znajduje plamy krwi niewiadomego pochodzenia. Dodatkowo w niewyjaśnionych okolicznościach ginie jedna ze sprzątaczek. W sprawę zniknięcia pracownicy angażuje się policja, a także Sissy Sawyer, która przyczyny niespotykanych wydarzeń każe szukać w obecności duchów poprzednich właścicieli noclegowni. Powodowane chęcią zemsty nie chcą dać spokoju żyjącym. Czy karty DeVane zdołają zapobiec nadchodzącej tragedii?
Graham Masterton w swojej najnowszej książce stara się zbudować przerażającą historię opartą na dosyć klasycznym pomyśle narracyjnym. Oto, gdy racjonalne postrzeganie świata nie gwarantuje pełnego poznania i zrozumienia, do głosu ludzi zaczynają przemawiać metafizyczne wytłumaczenia. Zwolenniczką takiej obserwacji jest oczywiście Sissy Sawyer, której reszta bohaterów została przeciwstawiona na zasadzie kontrastu. Pragmatyczni i pewni siebie, nie dopuszczają do swojej świadomości istnienia duchów zmarłych czy poltergeistów nawiedzających hotelowe pomieszczenia. Dopiero z czasem trafne uwagi i charyzma wróżki pozwalają nakłonić resztę osób do uwierzenia w nadnaturalne zjawiska. Taki pomysł na poprowadzenie fabuły, mimo, że dosyć standardowy, przyzwoicie sprawdza się na kartach książki. Chociaż autor dokonuje szeregu szczegółowych opisów lokacji, to w akcji nie uświadczymy zbędnych dłużyzn. Daje tu o sobie znać rzemieślnicza sprawność i umiejętne operowanie słowem.
Inną sprawą jest za to sposób budowy portretów psychologicznych postaci. O ile motywacje Sissy, Everetta czy T-Yon da się zrozumieć i logicznie uzasadnić, o tyle zjawa Vanessy Slider – byłej właścicielki hotelu – jawić może się jedynie jako pretekst, do opowiedzenia historii naznaczonej makabrą. W przypadku pary rodzeństwa możemy zaobserwować stopniową zmianę nastawienia w stosunku do zjawisk paranormalnych a zwłaszcza samej Sissy Sawyer – od zdystansowanej do pełnej życzliwości i zaufania w stosunku do kobiety. Podobnie jest z wróżbiarką, która, angażując się emocjonalnie w śledztwo, dba także o bezpieczeństwo bliskich jej osób. Natomiast przypadek Vanessy Slider to obraz zaślepienia żądzą zemsty. Wybierając swoje kolejne ofiary zatraca się w szaleństwie – podstawowy cel, jakim było pomszczenie śmierci męża schodzi później na dalszy plan. Liczy się akt śmierci niewinnych i doprowadzenie do kazirodczego stosunku między rodzeństwem.
Trzeba w tym miejscu wszakże zaznaczyć, że styl pisarstwa Mastertona jaki możemy zaobserwować na przykładzie Czerwonego hotelu opiera się na trzech podstawowych filarach. Pierwszy z nich stanowi przeplatanie się dwóch światów – współczesnego i minionego. Tytułowy hotel to miejsce, w którym przecinają się równoległe rzeczywistości. Osoby znajdujące się w jednym wymiarze czasowym bez trudu mogą przeniknąć do innej sfery. Oznacza to, że fantomy zmarłych potrafią ukazywać się żyjącym ludziom kiedy chcą. Niestety, bardzo naiwne jest samo wytłumaczenie takiego stanu rzeczy i możliwości przejścia pomiędzy dwoma wymiarami. Z powieści dowiadujemy się, że swoistym portalem są fragmenty hotelowych ścian, które jeszcze kilkanaście lat temu służyły za drzwi do sąsiednich pokojów. Na rozwiązanie zagadki przenikania się wymiarów wyraźnie zabrakło inwencji twórczej.
Kolejnym czynnikiem, które zdaje się warunkować pisarstwo Mastertona, jest podkreślenie przemocy fizycznej. Ten element w kilku momentach doprowadzony jest wręcz do absurdu. Gdy po raz kolejny odczytujemy fragmenty ukazujące rozczłonkowane ciała ofiar, czy też ludzkie organy wewnętrzne wylewające się z martwych ciał, możemy sobie zadać pytanie, czy taka dobitność w ukazywaniu brutalnych scen jest koniecznością. Takich miejsc w fabule, porozdzielanych co prawda okresami wyczekiwania i dochodzenia, jest jednak sporo. Nie idzie tu o samą wrażliwość odbiorców, co o pomysł na opowiedzenie historii, którego w paru momentach chyba po prostu zabrakło.
Trzecią sprawą jest podkreślenie perwersji seksualnych. Masterton, będąc seksuologiem, skupia się, na przykład, na przedstawieniu kazirodczej miłości brata i siostry. Początkowy koncept na ukazanie stosunku okrytego kulturowym tabu mógłby być w swojej wymowie czymś odważnym i ciekawym, będąc chociażby przyczynkiem do zbadania dewiacji seksualnych. Autor Czerwonego hotelu porzuca jednak ten pomysł już po kilku kartkach, zostawiając czytelnika z lekkim poczuciem zniesmaczenia, aby przypomnieć sobie o tym niepokojącym seksualnym stosunku na końcowych kartach książki.
Mimo wymienionych powyżej problematycznych cech powieści, trzeba podkreślić, że da się w niej odczuć elementy mogące wzbudzić strach. Atmosfera osaczenia w zamkniętych hotelowych pomieszczeniach, czy przedstawienie postaci zjaw, a także interakcje pomiędzy głównymi bohaterami, rozpisane w zgrabnych i ciekawych dialogach, świadczą o umiejętnym budowaniu napięcia przez autora.
Najnowsza książka Mastertona to, niestety, dzieło z niewykorzystanym potencjałem. Czynniki takie jak interesująca sceneria dla opowiadanej historii, atmosfera przeklętego miejsca, manipulacja czasoprzestrzenią oraz porozumiewanie się z duchami zostają zepchnięte na dalszy plan. W powieści Mastertona króluje za to absurdalna przemoc, naiwność w prezentowaniu niektórych wydarzeń, czy wreszcie zupełnie niezrozumiałe fragmenty z kazirodztwem. Mimo, że lektura Czerwonego hotelu nie jest pozbawiona wad, to nie da się jej uznać za wytwór zupełnie nieudany. Nie jest to jednak pozycja obowiązkowa dla fanów powieściowego horroru.