Korporacja, miłość i diabelski kontrakt w „Demonie” Wojciecha Miłoszewskiego

UDOSTĘPNIJ

Wojciech Miłoszewski, znany dotychczas głównie z thrillerów społecznych i kryminałów obnażających mechanizmy władzy oraz społeczne bolączki, zaskakuje czytelników, wkraczając w sferę grozy w swojej najnowszej powieści „Demon”. Nie jest to jednak bynajmniej typowy przykład literackiego horroru. Miłoszewski zaproponował emocjonalnie bolesną, maksymalnie angażującą, psychologicznie złożoną opowieść, która wiąże się z dramatem obyczajowym, thrillerem psychologicznym, ale także mroczną przypowieścią o zakamarkach ludzkiej psychiki. Nadprzyrodzony pierwiastek staje się potężną metaforą desperacji i ceny poświęcenia. Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa W.A.B.

„Demon” – psychologiczna klątwa i walka z nadprzyrodzonym

Opowieść spod znaku grozy i zbrodni, sugestywnie rozpisany thriller psychologiczny, w której demoniczna aura wiąże się z duchami przeszłości… Zainteresowani? Główna bohaterka powieści „Demon”, Pola, to samotna matka i trybik w bezdusznej machinie korporacji, która z dnia na dzień zostaje wrzucona w sam środek koszmaru. Oczekiwana nagroda za lata poświęcenia zawodowego i prywatnego blednie w obliczu pojawienia się zakrwawionego i przerażonego syna. W tej jednej chwili Pola staje przed wyborem, który determinuje całą fabułę: instynkt macierzyński versus rozsądek.

Korpo-piekło, a więc nieoczywisty przedsionek Zła

Miłoszewski osadza część swojego horroru w scenerii doskonale znanej wielu Polakom – szklanych ścianach korporacji. To korporacyjne piekiełko, gdzie ludzkie dusze są wyceniane na giełdzie ambicji, staje się przedsionkiem zła. „Myślę, że przede wszystkim jest to historia o miłości. Niesamowicie silnym uczuciu łączącym matkę z synem i cała fabuła właściwie opiera się na tym, jak daleko matka jest w stanie się posunąć, aby pomóc swojemu dziecku…” – deklaruje twórca „Demon”.

Autor sugeruje, że największy koszmar nie czai się za cmentarnym murem, ale w biurowym blichtrze. Lata bycia karnym korporacyjnym trybikiem, podporządkowywania życia karierze, tworzą idealne podłoże dla psychicznego wyczerpania i moralnego kompromisu. Diabelska presja tego środowiska prowadzi do pytań o cenę sukcesu i ostatecznie, o to, ile jesteśmy w stanie poświęcić z samych siebie. Zło nie objawia się tu nagle, ale jest stopniowym efektem systemowego wyzysku i odzierania z człowieczeństwa.

Toksyczna miłość i rodzicielskie przywiązanie – pakt z Demonem

Sercem opowieści jest matczyna miłość Poli, która staje się jednocześnie jej największą siłą i obsesją. W desperacji, gdy zawodzą wszystkie racjonalne metody ratunku, Pola decyduje się na pakt z demonem. Nie jest to fantastyczna fanaberia, lecz bardzo realna konsekwencja desperacji. Miłoszewski w mistrzowski sposób wykorzystuje motyw poświęcenia i granic, których matka jest w stanie przekroczyć dla swojego dziecka. „W „Demonie” z kolei miałem obrazek kobiety postawionej pod ścianą, która znalazła się w sytuacji, jak się początkowo zdaje, bez wyjścia. Zaczyna sypać jej się życie i taki jest dramaturgiczny punkt wyjścia…” – zaznacza twórca historii.

Miłoszewski ubiera w demoniczne ramy coś tak istotnego, jak miłość rodzica, sprawiając, że historia jest przerażająco uniwersalna i emocjonalnie angażująca. W bardzo różnym wymiarze. Zarówno w kontekście historii obyczajowej i dramatu, aż przez grozę w stanie czystym.

Psychoza i demony własnej przeszłości – cena Kontraktu

Demony w kontekście własnej przeszłości są kluczowe. Za każdy pakt trzeba zapłacić, a najgorszą ceną jest utrata cząstki siebie. Historia porusza tematy utraconych miłości, fizycznej i psychicznej przemocy oraz narkotykowych porachunków.

Miłoszewski, w przeciwieństwie do klasycznych powieści grozy, nie koncentruje się wyłącznie na straszeniu, lecz używa grozy jako narzędzia do eksploracji mrocznych zakamarków ludzkiej psychiki. „Demon” jest więc opowieścią o wielkiej stracie, niemożności pogodzenia się z odejściem bliskich i próbie odpowiedzi na pytanie, jak daleko posunie się człowiek, by cofnąć śmierć – tudzież jej konsekwencje.

Wydaje się, że „Demon” to najodważniejsza i najbardziej oryginalna z dotychczasowych książek Wojciecha Miłoszewskiego, stanowiąca gatunkową nowość w jego dorobku. W historii społeczny krytycyzm (korporacja) łączy się z psychologiczną głębią (miłość, obsesja, psychoza) i elementami grozy (demon pojawia się naprawdę). Historia mocna, angażująca, interpretacyjnie niejednoznaczna, która nie daje chwili na spokojne wejście, wrzucając czytelnika od razu w sam środek koszmaru. Powieść jest brutalnym przypomnieniem, że zło nigdy nie śpi, a desperacja potrafi uczynić kontrakt z nim jedyną deską ratunku.

spot_img
0FaniLubię
0ObserwującyObserwuj
0ObserwującyObserwuj
- Advertisement -spot_img