Roman Polański, mistrz suspensu, w 1968 roku zaprosił nas do mrocznego świata nowojorskiego mieszkania, gdzie rzeczywistość miesza się z koszmarnym snem. „Dziecko Rosemary” to nie tylko jeden z najważniejszych horrorów w historii kina, ale również kamień milowy gatunku, który na lata zdefiniował jego konwencje.

Paranoja i poczucie zagrożenia – niesamowite „Dziecko Rosemary”
Filmowa opowieść Polańskiego to mistrzowska lekcja budowania napięcia. Od pierwszych scen towarzyszymy Rosemary Woodhouse (wspaniała Mia Farrow), młodej kobiecie, która wraz z mężem wprowadza się do starej kamienicy na Manhattanie. Stopniowo zaczyna odczuwać dziwne dolegliwości, a jej otoczenie nabiera coraz bardziej niepokojącego charakteru. Polański genialnie stopniuje uczucie paranoi i zagrożenia, prowadząc widza przez labirynt wątpliwości i niepewności.

Mistrzowska reżyseria – sztuka wywoływania strachu
Reżyseria Polańskiego to prawdziwy majstersztyk. Każde ujęcie, każdy dźwięk, każdy szczegół scenografii służą budowaniu atmosfery grozy. Polański z mistrzowską precyzją operuje światłem i cieniem, tworząc klaustrofobiczne wnętrza, które dosłownie wciskają widza w fotel. Aktorzy, w tym Ruth Gordon w roli mrocznej sąsiadki Minnie Castevet, tworzą niezapomniane kreacje, dodając filmowi jeszcze większej głębi.

Muzyka Krzysztofa Komedy – nieodłączny element nastrojowości
Jednak nie sposób mówić jest o „Dziecku Rosemary” bez wspomnienia o muzyce Krzysztofa Komedy. Melancholijne, pełne napięcia melodie idealnie współgrają z obrazem, potęgując uczucie niepokoju i narastającej grozy. Muzyka Komedy stała się nieodłącznym elementem filmu i jednym z jego najbardziej rozpoznawalnych znaków rozpoznawczych.

Co czyni ten film tak wyjątkowym?
Psychologiczny horror – Polański nie straszy tanimi efektami specjalnymi, lecz igra z naszą psychiką, wykorzystując lęki związane z macierzyństwem, paranoją i poczuciem osamotnienia. Ambiwalentni bohaterowie – Postacie w filmie są złożone i pełne sprzeczności. Nie zawsze wiemy, kim są naprawdę i jakie są ich intencje. Otwarte zakończenie – Polański pozostawia widza z wieloma pytaniami, co zmusza do własnej interpretacji wydarzeń.

Demoniczna aura wokół produkcji – źródło zła w rzeczywistości?
Produkcja „Dziecko Rosemary” otoczona jest diaboliczną aurą. Mia Farrow jadła na planie autentyczną, ociekającą krwią surową wątrobę i w trakcie zdjęć rozwiodła się z Frankiem Sinatrą. W rok po ukończeniu filmu ciężarna żona Polańskiego, Sharon Tate, padła ofiarą rytualnego mordu dokonanego przez „rodzinę” Charlesa Mansona, nawiedzonego proroka zła. Manson zatytułował swoją zbrodnię „Helter – Skelter” – czyli cytatem z piosenki Beatlesów. W 12 lat po realizacji „Dziecka Rosemary” lider Beatlesów, John Lennon, został zamordowany przed Dakota Building – tą samą ekskluzywną, posępną, starą kamienicą na Upper West Side, w której kręcony był obraz Polańskiego.

„Dziecko Rosemary” to film, który na długo pozostaje w pamięci. To nie tylko horror, ale również głęboka refleksja na temat zła, manipulacji i natury ludzkiej. To pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika kina, a zwłaszcza gatunku horror.
„Dziecko Rosemary” – seans filmu jest możliwy za sprawą CANAL+ Polska oraz Prime Video PL. Polecamy także literacki pierwowzór, który ukazał się nakładem Wydawnictwo Vesper.