Stephen King, mistrz horrorów i thrillerów, od lat inspiruje filmowców. Jego opowiadania i powieści doczekały się licznych ekranizacji, a każda z nich to nowa, fascynująca podróż w głąb ludzkich lęków, strachów i fobii. Jedną z najbardziej wyczekiwanych premier 2025 roku jest „Małpa”, film na podstawie opowiadania ze zbioru „Szkieletowa załoga”. Reżyser Osgood Perkins, znany z mrocznych i niepokojących obrazów, między innymi arcyciekawego „Kodu zła”, podjął się niełatwego zadania przeniesienia na ekran tej makabrycznej historii. Efekt jest niesamowicie oryginalny!

Groteska i absurd w służbie horroru
„Małpa” to z pewnością nie jest typowy horror… I całe szczęście! Bo adaptacja wyreżyserowana przez Osgooda Perkinsa, stanowi szaloną wariację, w której groteska i absurd łączą się z makabryczną formą. Perkins nie boi się eksperymentować z konwencją, tworząc wybitnie angażujący film, który wymyka się prostym kategoriom. Śmierć w „Małpie” jest absurdalna, nieprzewidywalna i często ociera się o czarny humor. To sprawia, że film jest zarówno przerażający, jak i intrygujący.

Ze śmiercią im do twarzy! Demoniczna małpa atakuje
„Małpa” to nowa, totalnie odjechana jazda od scenarzysty i reżysera „Kodu zła” Osgooda Perkinsa. Fabuła koncentruje się na przeklętej zabawce – cymbalistce-małpie, która po znalezieniu w starym kufrze, staje się przyczyną serii przerażających wydarzeń. Po 25 latach od koszmaru, małpa powraca, aby znów siać zniszczenie, zmuszając braci do ponownego zmierzenia się z koszmarem z przeszłości. Wokół zabawki zaczynają ginąć ludzie, a bohaterowie muszą znaleźć sposób, by powstrzymać zło.

Osgood Perkins – mistrz nastroju
„Nasz bohater, Hal Shelborn, jest kimś w rodzaju „pechowego sztywniaka”. Mimo tego, że naprawdę bardzo się stara nie mieć na to wpływu, wszyscy nwokół niego mają paskudny zwyczaj umierania. Jeden po drugim…” – deklaruje reżyser. Osgood Perkins to twórca, który doskonale operuje nastrojem. Jego filmy, takie jak „Kod zła” czy „Małgosia i Jaś”, charakteryzują się gęstą atmosferą i subtelnym budowaniem napięcia. W „Małpie” Perkins wykorzystuje te umiejętności, tworząc spektakl grozy, który jest zarówno wizualnie oszałamiający, jak i głęboko niepokojący.

Nieśmiertelny mistrz horroru, czyli wielki inspirator
Stephen King od lat udowadnia, że jest mistrzem horroru. Dość powiedzieć, że jego książki rozeszły się w nakładzie przekraczającym 350 milionów egzemplarzy, co czyni go jednym z najbardziej poczytnych pisarzy na świecie. Jego opowiadania i powieści to studium ludzkich lęków i obsesji. „Małpa” jest kolejnym dowodem na to, że King potrafi stworzyć historię, która na długo zapada w pamięć. Filmowa adaptacja Osgooda Perkinsa to z jednej strony oczywiście hołd dla twórczości Kinga, ale także autorska wizja reżysera, który nie boi się podejmować ryzyka.

Premiera „Małpa”, czyli spektakl makabreski!
Światowa premiera „Małpy” została zaplanowana jest na 21 lutego 2025 roku, natomiast w polskich kinach film zagości 7 marca 2025 roku. Oczekiwania wobec filmu są ogromne, a fani Kinga i horroru z niecierpliwością czekają na ten mroczny i szalony obraz. „Małpa” zapowiada się na jedno z najważniejszych wydarzeń kinowych 2025 roku.