„Zło ze wschodu” – demony i sekrety historii – recenzja książki

UDOSTĘPNIJ

Historyczne sekrety, demony wojny, wielka polityka, archeologiczne odkrycia, uniwersalne emocje… „Zło ze wschodu”, najnowszy zbiór opowiadań Andrzeja Pilipiuka o Robercie Stormie oraz doktorze Skórzewskim to wyjątkowa lektura. Książka, która ukazała się nakładem Fabryki Słów, stanowi idealne połączenie fantastyki, powieści podróżniczej, a także nieoczywistej grozy.

„Zło ze wschodu” – groza, polityka, historia

Andrzej Pilipiuk to niezrównany gawędziarz – literacki mistrz opowieści, który przedstawia unikatowy świat bohaterów zatopionych w historii. Każdy czas niesie własne wyzwania a każde miejsce ma swoje tajemnice – jedne fascynujące, inne groźne, niektóre niebezpieczne. A także takie, których nie warto badać, jeśli nie chce się przekroczyć granicy, za którą człowieczeństwo rozpada się niczym rozbita szklanka. „Zło ze wschodu” to kolejna po „Czarnej Górze” i „Przyjacielu człowieka” książka z cyklu „Światy Pilipiuka”, która okazuje się absolutnie unikatowym doświadczeniem literackim. Groza spod znaku Lovecrafta łączy się z archeologicznymi odkryciami, fantastyka z obyczajową przypowieścią, a wojenny dramat z refleksyjną podróżą do granic świata.

Podróż poza czasem, pomiędzy miejscami

„Zło ze wschodu” przypomina niezwykle ekscytującą wyprawę w nieznane terytoria. Zarówno w rozumieniu geograficznym, jak również poznawczym. Bo autor otwiera przed nami niezwykły świat tajemnic ludzkiej duszy i filozofii. Kolejny zbiór opowiadań Andrzeja Pilipiuka zabiera nas w podróż przez czas, przestrzeń i rozmaite odcienie ludzkich dusz i sumień. Od odległych krzyków umierających na arenach gladiatorów, przez magię wciąż tętniącą w wiecznej zmarzlinie Syberii, po enklawy dawnych tajemnic we współczesnej Warszawie. Zmieniają się dekoracje, ludzie, technologie. Jedna prawda pozostaje jednak niezmienna: nie ma ludzi jednoznacznie dobrych lub złych. Ale zawsze warto szukać tych, w których zwycięża dobro…

Tajemnice cywilizacji, mistyczna strona świata

Eksperymenty na sztucznej inteligencji, archeologiczne odkrycia, wojenna groza z czasów II wojny światowej, czyli heroiczna walka o przetrwanie… „Zło ze wschodu” jest jednym z najlepszych zbiorów mistrza literackiej gawędy. Andrzej Pilipiuk z wielką swobodą w kompozycji, wrażliwością i erudycją opisuje świat ludzkich tajemnic. Fantastyka w połączeniu z historią oferuje naprawdę satysfakcjonującą lekturę.

spot_img
0FaniLubię
0ObserwującyObserwuj
0ObserwującyObserwuj
- Advertisement -spot_img