Projekt kwestionariusza Kultury Kryminału to seria bardzo nietypowych wywiadów, dzięki którym będziecie mogli poznać twórców i twórczynie ze świata literackiej zbrodni. Pojawią się absolutni klasycy, ale też obiecujący debiutanci. Autorzy specjalizujący się w grozie, thrillerach psychologicznych. Uznani mistrzowie, scenarzyści, reżyserzy, producenci – nie tylko zresztą z rodzimego podwórka! Czas poznać sekrety kryminału Wojciecha Zawioły.
Wojciech Zawioła – dziennikarz sportowy Canal Plus Sport, prezenter serwisów
w TVN i TVN24. Ma w dorobku dwie powieści „Jest takie miejsce…” i „Szukaj mnie”,
a także biografie sportowców: Mariusza Czerkawskiego, Roberta Lewandowskiego,
Karola Jabłońskiego i Agnieszki Rylik. Wojciech Zawioła jest także twórcą
i prowadzącym audycji muzycznej Lewitacji, której popularność rośnie w szybkim
tempie. Najnowszą książka autora jest „Hotel”, niejednoznaczny thriller psychologiczny, w którym sekrety z przeszłości w zaskakujący sposób łączy się z codziennością.
Co zadecydowało, że zacząłeś tworzyć literaturę?
Żeby odpowiedzieć na to pytanie muszę się cofnąć do mojego dzieciństwa. Bo już wtedy lubiłem pisać i próbowałem tworzyć historie literackie. To mi zostało. A w dorosłym życiu cały czas o tym myślałem i wreszcie przyszedł taki czas, nieco spokojniejszy w życiu zawodowym, że usiadłem i zacząłem pisać. Pisać historię, którą miałem w głowie od dawna.
Pisanie jest dla Ciebie przede wszystkim…
Pasją. Zdecydowanie. Do tego zapewne ucieczką w inny świat. Zapewne również możliwością podzielenia się swoją wyobraźnią. I z pewnością też możliwością bawienia się językiem.
Gdybyś nie był pisarzem, to czym byś się zajmował?
Tym czym się zajmuję (śmiech). Jestem dziennikarzem sportowym i zapewne robiłbym to nadal. Mam co w życiu robić. Mam też swoją audycję muzyczną. Jestem pewny, że robiłbym to, co robię teraz poza pisaniem.
Postać z kryminałów (złoczyńca, femme fatale, a może detektyw?), której losy najbardziej Pana zaciekawiły…
Trudno ułożyć ranking, ale z pewnością chłonąłem postać Kuby ze „Ślepnąc od świateł” Kuby Żulczyka.
Muzyk (zespół/wokalista/wokalista), który mógłby napisać ścieżkę dźwiękową do filmu na podstawie Twojej książki, to…
W mojej książce pojawia się Dead Can Dance. To mogłoby się udać. A poza tym to Archive oraz The Cure – zawsze i wszędzie.
Gdybyś mógł porozmawiać z jedną dowolną osobą (żyjącą, zmarłą lub fikcyjną), to kogo byś wybrał i czego chciałbyś się dowiedzieć?
Z kimkolwiek zmarłym. Żeby się dowiedzieć czy zmarli widzą i wiedzą, co się dzieje na ziemi po ich odejściu. Czy śledzą losy najbliższych. A z realnych postaci… Bardzo mocno żyję muzyką, więc być może George Michael mógłby być taką postacią. Natomiast z postaci literackich – Heathcliff z „Wichrowych Wzgórz”. Mroczność jego charakteru zwyczajnie mnie powala.
Autor/autorka, którego twórczość censz najbardziej…
Znowu ranking do stworzenia. Nie lubię tego robić. Ale Olga Tokarczuk jest sama w sobie literaturą dla mnie nieosiągalną. Nigdy nie będę umiał tak pięknie pisać. Nigdy też nie uda mi się tak skomplikować języka jak zrobił to Szczepan Twardoch.
Klasyka (kryminał/thriller/sensacja), do której uwielbiasz wracać…
Nigdy nie zdarzyło mi się jeszcze wrócić do książki by ją przeczytać jeszcze raz. Mam zbyt wiele nieprzeczytanych książek na liście, aby wracać do tych już mi znanych.
Ostatnia historia (film/książka/komiks/serial), która wywarła na Tobieu szczególne wrażenie, to…
Szczepan Twardoch „Pokora”. W ostatnim czasie ta lektura zdecydowanie. Na seriale – niestety! – czasu brakuje, ale z tych które udało mi się obejrzeć (nie będę chyba oryginalny) – Gra o Tron na podstawie prozy George’a R.R. Martina.
Nad czym obecnie pracujesz?
Nad meczami piłkarskiej Ekstraklasy, nad świetnymi występami Igi Świątek na tenisowych kortach. Pracuję też nad wyborem jak najlepszej i jak najbardziej zaskakującej muzyki do mojej Lewitacji! A literacko… zacząłem nową historię. Pewien zarys w głowie jest, siadam czasem i posuwam tę historię do przodu, ale zbyt wcześnie jeszcze by mówić więcej o szczegółach. To jest bardzo wstępny etap.