„Amsterdam”, film wyreżyserowany przez uznanego twórcę Davida O. Russella, to romantyczno-kryminalna opowieść o trójce bliskich przyjaciół, którzy znaleźli się w sercu jednej z najbardziej szokujących i tajemniczych intryg w historii Ameryki.
W tej fabularyzowanej wersji historycznych wydarzeń występują: zdobywca Oscara® Christian Bale, dwukrotnie nominowana do nagrody Akademii Filmowej® Margot Robbie, John David Washington, Alessandro Nivola, Andrea Riseborough, Anya Taylor-Joy, Chris Rock, Matthias Schoenaerts, Michael Shannon, Mike Myers, Taylor Swift, Timothy Olyphant, Zoe Saldana, laureaci Oscara® Rami Malek oraz Robert De Niro. Autorem scenariusza i reżyserem jest pięciokrotnie nominowany do Oscara® David O. Russell. Film wyprodukowali: Arnon Milchan, Matthew Budman, Anthony Katagas, David O. Russell i Christian Bale wraz z producentami wykonawczymi – Yarivem Milchanem, Michaelem Schaeferem i Samem Hansonem.
„Amsterdam” w kinach od 14 października 2022 r.
20th Century Studios, New Regency i uznany twórca filmowy David O. Russell przedstawiają „Amsterdam” – niezwykłą historię, która rozgrywa się na przestrzeni wielu lat, a zarazem komediowy dreszczowiec opowiadający o miłości, lojalności i niepohamowanej chęci życia. Film opowiada o niezwykłej, nieznanej, choć w dużej mierze prawdziwej historii brawurowo łączącej losy trojga bliskich przyjaciół i wszystkich, których spotykają na swojej drodze. Ta fascynująca i niesłychanie zawiła opowieść jest przemyślnie skonstruowanym zbiorem faktów historycznych tworzących jedyne w swoim rodzaju doświadczenie filmowe. Obsadę filmu tworzą same gwiazdy, w tym: Christian Bale, Margot Robbie, John David Washington, Alessandro Nivola, Andrea Riseborough, Anya Taylor-Joy, Chris Rock, Matthias Schoenaerts, Michael Shannon, Mike Myers, Taylor Swift, Timothy Olyphant, Zoe Saldaña, Rami Malek i Robert De Niro.
Pomysłodawcą, scenarzystą i reżyserem filmu „Amsterdam” jest pięciokrotnie nominowany do Oscara® David O. Russell („American Hustle”, „Poradnik pozytywnego myślenia”, „Fighter”), a producentami filmu są: dwukrotnie nominowany do Oscara® Arnon Milchan („Zjawa” „Tajemnice Los Angeles”), Matthew Budman, („American Hustle”), zdobywca Oscara® Anthony Katagas („Zniewolony. 12 Years a Slave”), David O. Russell i Christian Bale, z kolei producentami wykonawczymi są: Yariv Milchan („Wiking”), nominowany do Oscara® Michael Schaefer („Marsjanin”), Sam Hanson („Lighthouse”), zdobywca nagrody Grammy Drake („Euforia”) i Adel Nur („Euforia”).
FABUŁA
W Nowym Jorku swoje biura ma dwóch specjalistów od spraw beznadziejnych – dr Burt Berendsen (Christian Bale) i adwokat Harold Woodman (John David Washington). Przedstawione w filmie miasto jest pełne swoistego, ponadczasowego czaru. Narasta w nim jednak przeczucie, że już niedługo wydarzy się coś wielkiego (a jest to Nowy Jork z roku 1933). Bohaterowie to mężczyźni po przejściach, skrywający głębokie blizny będące niemymi świadectwami przeszłości. Wyróżnia ich przekonanie, że poradzą sobie w każdej sytuacji. Z tego powodu są ostatnią deską ratunku dla tych, którzy napytali sobie biedy, czy to przez brak szczęścia czy pieniędzy.
Burt Berendsen i Harold Woodman, dwaj prawdziwi outsiderzy, są jednocześnie najlepszymi przyjaciółmi wspierającymi się nawzajem bez względu na okoliczności. Są przyjaciółmi, jakich chciałby mieć każdy. Biuro Burta to pogodne, gwarne miejsce pracy zgranego zespołu wesołków, takich jak Shirley (Bonnie Hellman) czy Morty (Max Perlich) i paru starych wyjadaczy, jak sam Burt. To tutaj Burt dokonuje niezwykłych odkryć. Opracowuje na przykład lekarstwa, które pojawią się za 80 lat – a może i później – a których każdy będzie potrzebować, by móc jakoś przetrwać dzień. Śpiewa piosenki i dosłownie staje na głowie, aby pomóc pacjentom proszącym go o pomoc. Kiedy otrzymuje wiadomość od Harolda, że ma natychmiast jechać pod wskazany adres na ważne spotkanie, dr Berendsen bez wahania chwyta swoją lekarską torbę i rusza w drogę na spotkanie.
Miejsce spotkania okazuje się bogatą i elegancką rezydencją, w której czeka już na niego przyjaciel, jak zawsze elegancki, w nieodłącznej pomarańczowej kamizelce i pięknym ciemnym garniturze. Oznajmia mu, że wezwał go z powodu zabiegu, choć podejrzewa, że nie wywoła to zachwytu lekarza. Burt zaczyna się dopytywać: „Ale o czym mówisz? Co tu się dzieje? Co to za zabieg? Mów, o co tutaj chodzi.” Harold próbuje go uspokoić i wtedy zauważa, że przyjaciel trzyma w dłoni bukiet pięknych, herbacianych róż. Dowiaduje się, że Burt jest umówiony na kolację ze swoją żoną Beatrice (Andrea Riseborough), z którą od jakiegoś czasu jest w separacji. Jako dobry kumpel, stara się wesprzeć Burta w trudnym czasie, pomóc wyjść z tego małżeństwa, a potem znaleźć nową miłość. W tym momencie do pokoju wchodzi olśniewająca Elizabeth Meekins (Taylor Swift). „Kto to?” – pyta Burt, wciąż nie wiedząc, jaki zabieg, jako sprowadzony tu lekarz, ma wykonać. „Burt, poznaj Liz Meekins”. „O Boże. Czy ona ma jakiś związek z…?” – „Tak”, kobieta przerywa mu w pół słowa, „On jest moim ojcem”. To właśnie dzięki słynnemu generałowi Billowi Meekinsowi (Ed Begley, Jr.) Harold i Burt się poznali, co zresztą wydarzyło się w bardzo niezwykłych okolicznościach, które poznamy później. Bill Meekins był dobrym człowiekiem, więc obaj bohaterowie bez wahania gotowi są pomóc jego córce. Burt zaczyna przypuszczać, że generał jest chory. Ona z kolei wątpi, czy Burt będzie
w stanie wykonać rzeczony zabieg, jest zaniepokojona. „On tego nie zrobi” – mówi do Harolda. Harold odpowiada: „Owszem, zrobi”. Burt mówi: „No dobrze, to może pójdźmy zobaczyć się z Pani ojcem. Złapał coś nieciekawego? Wiem, że całkiem niedawno był w Europie w interesach”. Bill Meekins, już jako cywil, zajmuje się obrotem obligacjami.
Burt jest szczególnie podekscytowany, że może porozmawiać z Billem Meekinsem, to on jest przecież honorowym mówcą na dorocznym, galowym zjeździe weteranów wszystkich nowojorskich pułków, którzy przetrwali i poradzili sobie po wielkiej wojnie – ta rzecz szczególnie łączy Harolda i Burta. Wreszcie przyjaciele stają przed Billem Meekinsem, ale nie wygląda to tak, jak wyobrażał sobie Burt. Generał zostaje wwieziony w trumnie, a właściwie drewnianej skrzyni bez wieka, przez narzekającą na katar sienny pracownicę zakładu pogrzebowego. Po chwili pojawia się Milton (Chris Rock), zaufany prawnik Harolda Woodmana, i mówi: „Nie wiem, co chcesz robić, ale to wszystko oznacza masę kłopotów, daleko wykraczających poza nasze możliwości”. Okazuje się, że Liz Meekins poprosiła o sekcję zwłok. Uważa, że jej ojciec zmarł w nader tajemniczych okolicznościach, dlatego zwraca się o pomoc do naszych bohaterów, bo poza nią nikt z jej zamożnej rodziny ani znajomych nie chce poznać przyczyn jego śmierci. Burt waha się, ale Harold nalega: „To dzięki Billowi Meekinsowi się poznaliśmy i zostaliśmy przyjaciółmi. Musimy to zrobić.”
I tak dwaj awanturnicy wplątują się w kolejną przygodę, prawdopodobnie największą, jaką kiedykolwiek razem przeżyli, obfitującą w nieoczekiwane zwroty akcji. Nic dziwnego, że jednej nocy, po kolejnej niespodziance Burt przystaje na chwilę i zadaje pytanie: „W jakie piekło żeśmy się wplątali?” a są naprawdę w poważnych tarapatach. „Nie dowiesz się tego, nie poznawszy wydarzeń z przeszłości” – po tych słowach przenosimy się w czasie, aby dowiedzieć się, jak poznali się Burt i Harold, jak w ich życiu pojawiła się tajemnicza Valerie Voze (Margot Robbie) i przeżyć z nimi najszczęśliwszy okres życia – pełen swobody czas w powojennym Amsterdamie.
Nieustraszona i tajemnicza Valerie Voze staje się trzecim członkiem grupy przyjaciół, którzy poprzysięgają sobie dozgonne wsparcie. Obserwujemy nie tylko ich wspólne przygody i tworzenie się szczególnej więzi między nimi, ale i to, jak ich przyjaciółka zamienia zakrwawione odłamki w prawdziwe dzieła sztuki. Kiedy teraz spotykają się z nią ponownie, okazuje się, że nie wiedzieli o niej wielu rzeczy. Razem poznają niezwykłych, zadziwiających ludzi i środowiska, w tym międzynarodowych szpiegów, a zarazem obserwatorów ptaków – Paula Canterbury (Mike Myers) i Henry’ego Norcrossa (Michael Shannon) – a także wpływowego, jednego z najbardziej poważanych generałów w historii – Gilberta Dillenbecka (Robert De Niro) wplątanego w tę samą tajemniczą awanturę, z której nasi bohaterowie, Burt, Valerie i Harold, muszą się wyplątać, aby przeżyć.
Lojalność, przyjaźń, miłość i „podążanie za fałszywymi prorokami” zarówno w każdym z tych obszarów, jak i w odniesieniu do całego narodu. Sens życia, wspólne doświadczenia w Amsterdamie, spoiwo trzymające ich razem mimo podłości otaczającego ich świata – wokół tych tematów rozgrywa się fabuła filmu. Wspaniali aktorzy, zespół, który nie mógł się doczekać wspólnej pracy nad tą historią, śpiew, taniec, zbrodnie i nieznana, szokująca historia z nieoczekiwanymi zwrotami akcji – w to obfituje ta wspaniała opowieść.
DOSKONAŁA OBSADA
W roli Burta Berendsena występuje zdobywca Oscara® – Christian Bale („Fighter”, „Mroczny Rycerz”). Jego żoną jest Beatrice Vandenheuvel (Andrea Riseborough), której zamożna rodzina wywodząca się z wyższych sfer zmusza Burta do zaciągnięcia się do armii. Są zdania, że pół żyd i pół katolik, będzie w rezydencji na Park Avenue lepiej postrzegany jako bohater wojenny i nie przyniesie wstydu prowadzonej przez rodzinę praktyce lekarskiej. Związek Burta i jego żony nie jest szczęśliwy, oboje mieszkają w osobnych rezydencjach i oboje oczekują od życia czegoś innego.
„Burt jest hojnym, mądrym i bardzo pryncypialnym facetem” — mówi scenarzysta i reżyser filmu, David O. Russell. „To outsider pochodzący z nizin społecznych; dzieciak z robotniczej rodziny z północnej części stanu Nowy Jork, który miał dostać stypendium, ale zamiast tego trafiła mu się żona z posagiem w postaci nieprzychylnej mu rodziny. Wżenia się w rodzinę z Park Avenue, chociaż jak mało kto nie pasuje do tego wyrafinowanego świata. Nie jest mile widziany przez rodzinę żony i jest z jej członkami bardzo skonfliktowany. Próbują to wszystko załatwić w emocjonalny sposób, ponieważ jest jej bardzo oddany i nie potrafi od niej odejść, z kolei ona nie jest skłonna dokonać wyboru pomiędzy swoją rodziną a nim”.
Bale dodaje: „Burt jest lekarzem, cierpiącym z powodu urazów i wojennej traumy. Jego serce zawsze bije jak szalone, zawsze mu się wydaje, że działa, jakby był pod napięciem i łyka różne pigułki, aby łagodzić trapiące go bóle. Próbuje mieć nad tym kontrolę i nie faszerować się lekarstwami, bo zdarza mu się zemdleć w środku dnia. To człowiek, który przeszedł przez piekło, ale pozostaje optymistą. Stawia czoła wszystkim szalonym, wymagającym wyzwaniom i sytuacjom nie tracąc poczucia humoru, radości i optymizmu. Jest
w niesamowity sposób otwarty na życie i za żadną cenę nie chce popaść w odrętwienie i rezygnację. Jest przebojowy i wojowniczy, stara się powstrzymać przed okazywaniem negatywnych emocji, nie pozwala, aby gniew przejął nad nim kontrolę. Praca nad tą postacią była niezwykle inspirująca i pełna zabawnych sytuacji”.
„Burt ma wielkie serce i jest niesamowitym facetem, który stara się pomóc wszystkim, choć czasami zalicza upadek” — opowiada Russell. „To trochę poobijany po pysku facet, ale na nic nie narzeka. Nigdy nie użala się nad sobą. Zawsze potrafi się zebrać i zmierzyć z tym, co przynosi dzień. Jest optymistą z wyboru i taki sposób na życie jest dla mnie bardzo inspirujący. Ale to jego wybór; cała jego postawa jest wyborem. Z takimi ludźmi chciałbym się zawsze zadawać.”
Burt jest zwycięzcą wśród weteranów, którym sam zresztą jest. Wielu weteranów służyło, ale po powrocie z wojny zostało potraktowanych w straszny sposób. Ich sytuacja, ale zarazem ich odporność, doprowadziły mnie do łez” — dodaje Russell.
„Powracający z wojny weterani byli uważani za tchórzy lub maruderów” — mówi Bale. „To było szaleństwo, wielu z nich wracało z najpotworniejszymi ranami, ale nadal żyli i musieli sobie z życiem radzić. Niektórzy nie mieli połowy twarzy, innym brakowało kończyn, a nie było żadnego właściwie opracowanego systemu, który mógłby się nimi zająć”.
W trakcie kręcenia aktor dosłownie rozpłynął się w swojej postaci, tak jak robił to w przeszłości z takimi rolami, jak rola Dicka Cheneya w „Vice” czy rola Trevora Reznika w „Mechaniku”. Według Zoe Saldaña, także grającej w tym filmie, jego przemiana w „Amsterdamie” była naprawdę niezwykła. „Nigdy tak naprawdę nie spotykasz Christiana” – mówi. „To był drugi raz, kiedy wspólnie pracowaliśmy. To było niezwykłe doświadczenie, ale nadal nie uważam, że do końca poznałam Christiana. Te spotkania z postaciami, które on powołuje do życia, są niesamowicie inspirujące i ekscytujące. Chociaż trzeba pamiętać też o sobie, ponieważ można się złapać na tym, że jest się tak wpatrzonym w jego postać, bo on ślepo poddaje się sile fabuły poświęcając się dla granej postaci.”
Bale: „Jest takie wyrażenie, że ktoś utożsamia się z postacią. W tym przypadku to coś więcej, Burt po prostu wszedł we mnie. Kiedy przygotowujesz się tak długo do roli, to całkowicie nią przerastasz. To było naprawdę niezwykle satysfakcjonujące doświadczenie; lepsze niż wszystko, czego kiedykolwiek wcześniej doświadczyłem i bardzo możliwe, że takie ostatnie, bo nie zawsze ma się taki luksus w postaci długiego czasu na przygotowanie. Miałem wiele czasu, żeby się przygotować do roli Burta, przyzwyczaić się do jego zachowań, manier i udało mi się to do tego stopnia, że sam nawet nie zdawałam sobie sprawy, że przestałem się starać, tylko robiłem pewne rzeczy naprawdę. A kiedy zdjęcia się skończyły i zdałem sobie sprawę, że to może ostatni raz, kiedy mówiłem głosem Burta, dotarło do mnie, że będę za nim tęsknić. Był jak mój dobry przyjaciel, bo byliśmy ze sobą przez naprawdę długi czas.”
„Christian ma swój bardzo szczególny sposób na tworzenie odgrywanej postaci. To dlatego tak dobrze ogląda się grane przez niego role, bo zawsze robi to w sposób, którego wcześniej nie widzieliśmy.” — dodaje Russell.
John David Washington („Tenet”, „Malcolm i Marie”) gra Harolda Woodmana, prawnika, który odniósł rany podczas wojny. Po powrocie do Nowego Jorku wykorzystuje swoją prawniczą wiedzę, aby pomagać tym, którzy sami nie potrafią się bronić. „Burt jest bardziej emocjonalny i wrażliwy, z kolei Harold jest jak skała” — mówi Russell. „Harold jest bardzo solidną osobą, ale na jego twarzy, a tym bardziej w sercu, kryje się dobra dusza. Jest bardzo czujny, a w jego oczach kryje się przebiegłość. Wiele przeszedł, o czym sam opowiada w trzecim akcie. W rzeczywistości Burt nawet nie rozumie wszystkiego, przez co przeszedł. Wtedy spotyka idealnego partnera w postaci Valerie, która zbiera pokrwawione odłamki i zamienia je w czyste piękno, przedmioty, które ludzie mogą podziwiać i zabrać ze sobą. To dosłownie przekształcanie tragedii
w piękno i przekształcanie jej w pamięć, która upamiętnia ból, ale także piękno tych, którzy go przeżyli i którzy chcą dalej żyć, co wydaje się bardzo aktualną koncepcją”.
Kiedy Washington został wybrany do filmu, natychmiast zaczął analizować rolę, dogłębnie ją badać, ponieważ nie miał zbyt wielkiej wiedzy na temat I wojny światowej. „Zacząłem się zastanawiać, jak czułby się wtedy Afroamerykanin” – mówi Waszyngton. „Wiedziałem dużo więcej na temat II wojny światowej niż I wojny światowej i z ogromną ciekawością zabrałem się do pracy, aby zrozumieć, co znaczyło być weteranem wojennym, a pomijając kwestie rasowe, być zwykłym Amerykaninem walczącym za swój kraj w 1918 roku. Chciałem posiąść ogólne wyobrażenie o tym, jak reszta świata postrzegała Amerykanów i nasz stosunek do świata”.
Harold spotyka Burta we Francji podczas służby w tym samym batalionie. „Ich relacja ukształtowała się w tyglu wojny i w taki sposób została połączona” — wyjaśnia Bale. „Burt i Harold troszczyli się o siebie nawzajem, a potem byli leczeni przez tę samą pielęgniarkę, która pojawiła się znikąd, dosłownie wyciągała z nich odłamki metalu, a potem robiła z nich działa sztuki. Na koniec cała trójka wspólnie spędza wspaniały czas w Amsterdamie, niestety z różnych powodów Burt musi wrócić do Stanów i wszystko się rozpada.”
Dwukrotnie nominowana do Oscara® Margot Robbie („Jestem najlepsza. Ja, Tonya”, „Gorący temat”) gra Valerie Voze, artystkę i dziedziczkę fortuny, która zaprzyjaźnia się z Burtem i Haroldem w belgijskim szpitalu. Zna się perfekcyjnie na sztuce, miłości i pięknie, a przy tym jest niezwykłą osobą, która zmienia życie Burta i Harolda, zabierając ich do Amsterdamu. Mówiąc słowami Burta Berendsena, jest „genialna, ale szalona”.
„Jej prawdziwą życiową pasją jest odnajdywanie piękna i tworzenie sztuki z bólu. Oni wszyscy spotykają się w bardzo traumatycznych okolicznościach, tymczasem ona ma wyjątkową zdolność do odnajdywania w tym piękna”, mówi Robbie. „Ten czas, który spędzali razem w Amsterdamie, polegał na tym, że na siłę szukali powodów, by żyć pełnią życia po tym, jak zaznali okropności wojny. I co ciekawe, przebywanie w mieście, z którego nie pochodziło żadne z nich, było dla nich niezwykle wyzwalające”.
„Valerie jest bardzo uzdolniona technicznie i jest dobrą pielęgniarką, ale także kobietą, która wie, jak iść przez świat. Jest wielowymiarową osobą, która pojawia się po to, aby zmienić ich życie i przejść przez wszystko, przez co muszą przejść” — wyjaśnia Russell. „To wspaniała osoba, którą warto znać. Poza tym jest powiązana z dwoma tajemniczymi postaciami z Amsterdamu (Paul Canterbury i Henry Norcross), uwielbiającymi badać ptaki i opiekującymi się nimi. Zapewniają naszym bohaterom wszelką opiekę medyczną, jakiej potrzebują, i piękne mieszkanie nad kanałami w Amsterdamie. Prowadzą tam wspaniałe życie. Cały czas tańczą i są bardzo szczęśliwi. Zostali z powrotem poskładani w całość.”
Waszyngton dodaje: „Valerie reprezentowała wartości, które według Harolda były dla niego nieosiągalne. Chciał walczyć o swoją społeczność i o prawa Afroamerykanów w kraju i o prawa człowieka, ale to była niemal beznadziejna walka. A potem pojawia się Valerie, zbuntowana, młoda dusza, bardziej samolubna, bo myślała o własnym szczęściu, ale była szczęśliwa, bo byli wszyscy razem w Amsterdamie.”
„Margot naprawdę ma wiele wspólnego z Valerie” — mówi Russell. „Jest osobą, która potrafi zrobić, co do niej należy. Gdzie się nie pojawi, tam zaraz może rozkręcić niezłą imprezę, ale nigdy nie jest lekkomyślna. Zawsze stąpa mocno po ziemi i jest ostrożna. Jest odpowiedzialna za swoje życie, swoją karierę i sprawy osobiste i jest bardzo inspirująca”.
Dwukrotny zdobywca Oscara®, Robert De Niro („Ojciec chrzestny II”, „Wściekły Byk”), gra generała Gila Dillenbacka, najbardziej utytułowanego generała w historii USA i dowódcę 369 pułku z Nowego Jorku, w którym służyli Burt i Harold. To przyjaciel zmarłego generała Billa Meekinsa, którego śmierć wydaje mu się podejrzana. Zgadza się przemawiać na dorocznej gali New York Veterans Reunion w nadziei, że dowie się, kto stoi za śmiercią generała.
Zdobywca Oscara®, Rami Malek („Bohemian Rhapsody”, „Nie czas umierać”), gra Toma Voze, brata Valerie. On i jego nieco ekscentryczna żona Libby, grana przez Anyę Taylor-Joy („Wiking”, „Gambit królowej”), siedzą na szczycie piramidy, o której istnieniu nie wiedzieliśmy z przeszłości Valerie; to nowy, magiczny świat, do którego wkraczają Burt i Harold, szukając pomocy.
„Bill Meekins to człowiek, który założył pułk, w którym walczyli razem Burt i Harold” — mówi Robbie. „Jest przyjacielem rodziny Voze, rodziny mojej bohaterki, więc kiedy okazuje się, że nie żyje, Valerie zaleca, aby jego córka Liz, która jest jej przyjaciółką, skontaktowała się z Burtem i Haroldem. Wie, że są poza kręgiem towarzyskim i można im zaufać, ale w ten sposób zostają wplątani w spisek związany z morderstwem i to w końcu sprowadza ich z powrotem do rezydencji Voze, gdzie po raz pierwszy od wielu lat potykają się z Valerie.
Mike Myers („Bękarty wojny”, „Saturday Night Live”) gra Paula Canterbury, a nominowany do Oscara Michael Shannon („Zwierzęta nocy”, „Kształt wody”) gra Henry’ego Norcrossa, tajnych szpiegów, którzy pomagają naszej trójce z zastrzeżeniem, że „mogą zadzwonić do nich kiedyś w przyszłości”.
Chris Rock („Spirala”, „Saturday Night Live”) gra Miltona Kinga, żołnierza, który walczył na wojnie u boku Burta i Harolda. Po zakończeniu wojny wraca do Nowego Jorku, gdzie pracuje dla Harolda i po latach ponownie spotyka się z Burtem, gdy dowódca ich batalionu ginie w podejrzanych okolicznościach. Zoe Saldaña („Avatar”, „Strażnicy Galaktyki”) gra Irmę St. Clair, pielęgniarkę przeprowadzającą sekcję zwłok i mieszkającą w Nowym Jorku, która pomaga Burtowi rozwikłać tajemnicę i prowadzi go przez meandry miłości. Ich więź opiera się na tym, że oboje mają złamane serca i kwestionują to, czym rzeczywiście jest miłość.
„Irma jest bardzo silną, twardą kobietą, która potrafi poradzić sobie z tak trudnymi sprawami, jak sekcja zwłok i dowiedzieć się, co się stało” — mówi Russell. „Rozumie również, czym jest miłość i poczucie miłości, która musi być bardziej wyborem niż potrzebą, gdzie wybór jest ostatecznym, najistotniejszym czynnikiem. Że każdego dnia wybierasz tę konkretną osobę. Nie jesteś tam, bo musisz, ale dlatego, że chcesz. Jesteś szczęśliwy, że tam jesteś i cieszysz się, że tam jesteś. Ona jest, w pewnym sensie, taką latarnią morską, której pragnie dla swojego przyjaciela Harold.”
To Bale jako pierwszy zasugerował Saldañę do tej roli. Oboje wcześniej pracowali razem przy filmie Scotta Coopera „Zrodzony w ogniu”. Russell poznał ją wiele lat temu przez aktora Bradleya Coopera. „Jest niezwykłą aktorką, która naprawdę jest obecna w granej przez siebie postaci” — mówi Russell.“
Russell uważa, że relacja między Irmą i Burtem jest kluczowa dla tej historii. „Harold naprawdę stara się zadbać o Burta i chce, żeby poznał Irmę, która niedawno została samotna, więc Harold po prostu podprowadził Burta w kierunku tego, czym jest prawdziwa miłość” – wyjaśnia. „Dlatego poznał kobietę, która jest mądrzejsza od niego w kwestiach miłości i równie inteligentna jak on w kwestiach kryminalnych. To sprawia, że nie tylko wspólnie rozwiązują sprawę morderstwa, ale także oboje rozumieją, czym jest miłość, to dlatego jest dla niego doskonałą partnerką”.
„Jeśli chodzi o kobietę, którą zagrałam zgodnie z planami Davida, mogłam wyobrażać sobie wiele zwykłych rzeczy o tym, kim jest i z jakimi przeciwnościami się zmagała. To kobieta, która jest bardzo odporna, która jest pozytywnie nastawiona do wszelkiego rodzaju zdarzeń, jakie życie jej przynosi” – mówi Saldaña. „Nie powiem, że jest święta, ale zdecydowanie wnosi powiew świeżości za każdym razem, gdy wchodzi do pokoju i patrzy prosto na Burta”.
Saldaña mówi: „David wierzył, że będę w stanie to zrobić, a wszystkie odkrycia na planie działy się spontanicznie. Mimo że zapewnił tej postaci solidną podbudowę, nadal była dla mnie jak puste płótno. Każdego dnia tak ją postrzegałam, w zależności od oświetlenia lub piosenki, której słuchaliśmy.”
„Dla Davida bardzo ważne było to, co Irma czyni dla Berniego i wtedy zrozumiałam, że chodzi po prostu o zagranie romantycznej przyjaźni, która była platoniczna i piękna” – mówi Saldaña.
Bale dodaje: „Nagle w życiu Burta pojawiła się postać grana przez Zoe Saldaña, czyli Irma, i było to dla niego jak pójście do spa. Nagle wszystko wokół niego zyskało sens, ale ponieważ jest oddany komuś innemu i jest waleczny, łatwo się nie poddaje. Jest zdeterminowany, by udowodnić, że łączy go miłość z żoną, znakomicie zresztą zagraną przez Andreę Riseborough.”
„To, co ich łączy, jest tym samym, co ich rozdziela” — mówi Saldaña. „Pod pewnymi względami szukają miłości i są bardzo zakochani w tych, którzy są dla nich ważni, ale chodzą ze złamanym sercem i mają nadzieję, że sprawy z ich właściwymi partnerami ulegną poprawie. To, do czego Irma zmusza Berniego, to zastanowienie się, czy warto zmienić w sobie tyle rzeczy, których nie warto zmieniać dla kogokolwiek, bo nie robisz nic złego”.
GDY FAKTY MIESZAJĄ SIĘ Z FIKCJĄ
„Amsterdam” płynnie łączy fikcyjne wydarzenia z faktami historycznymi. Scenarzysta i reżyser David O. Russell mówi: „To przełomowy moment w historii i przełomowy moment w ich życiu. To chwila, w której cały świat może wywrócić się do góry nogami lub spocząć właściwą stroną do góry. Bohaterowie są na skraju tej sytuacji, ale o tym nie wiedzą”.
„To fascynująca historia, większość ludzi jest zaskoczona, gdy dowiaduje się, że niektóre wydarzenia naprawdę miały miejsce. To historia, która nie jest powszechnie znana, więc jest niespodzianką dla publiczności. Nadchodzi coś wielkiego. To wielka tajemnica. To coś fascynującego, zdradliwego i dlatego ta historia mnie tak zainspirowała”.
Russell postrzegał tę historię jako okazję do oddania hołdu historycznemu bohaterstwu wielu naprawdę żyjących ludzi, którzy stanowili inspirację dla fikcyjnych postaci z filmu. Generał Gil Dillenbeck grany przez Roberta De Niro był zainspirowany postacią Smedleya Butlera, którego działania pomogły w rzeczywisty sposób wpłynąć na bieg historii. Inspiracją dla postaci Valerie Voze, granej przez Margot Robbie było kilka artystek i twórczyń z tamtego okresu.
Jeśli chodzi o 369. pułk z Nowego Jorku, w którym służą Burt i Harold, Russell czerpał inspirację z historii Harlem Hell Fighters Regiment, specjalnego pułku tworzonego przez czarnych i portorykańskich żołnierzy wysłanych do Francji, którzy zostali następnie zmuszeni do służby w armii francuskiej, ponieważ ich rodacy odmówili służby z niebiałymi żołnierzami. To był znaczący moment w historii ludzkości.
„Nigdy nie słyszałem o 369. pułku, o naszych żołnierzach, którzy musieli walczyć jako francuscy żołnierze, nosili francuskie mundury, zanurzyli się w ich kulturze i rozwijali nowe relacje”, mówi John David Washington, „i byłem zaskoczony, gdy dowiedziałem się, że zaznali wtedy więcej wolności i swobód niż w domu”.
Waszyngton dodaje: „Wielu z tych afroamerykańskich żołnierzy miało poczucie, że Ameryka musi ich zaakceptować, ale potem okazało się, że bardzo się mylili. W trakcie tzw. Czerwonego Lata doszło do licznych zamieszek w kraju. Jak bardzo widać paralelę do tego, co dzieje się teraz, jak silna jest przekazywana z pokolenia na pokolenie nienawiść oraz chęć segregacji i rasizmu, która tak naprawdę nie zaniknęła”.
Saldaña mówi: „Bardzo podoba mi się to upamiętnienie weterana, zapomnianego żołnierza, który dał z siebie wszystko, wrócił na wpół żywy, starał się poskładać w całość samego siebie, aby móc cieszyć się przyzwoitym życiem. Bohater grany przez Christiana, Burt, jest oddany życiu i próbuje wykorzystać coś, czego tak naprawdę nie może być świadomy”.
„Ale oczywiście ja jestem tu tylko po to, by zrobić zabawny, ciekawy film, a nie ekranizację wydarzeń z historii” — mówi Russell. „Postaci wplatają się w fabułę w nieoczekiwany sposób i to jest właśnie to, doświadczenie, które chcemy dać widzom”.
W KINACH OD 14 PAŹDZIERNIKA
„Amsterdam” to zarówno fascynująca i zawiła historia, jak i ekscentryczna, mroczna komedia pełna tajemnic i intryg. To szerokie, fascynujące spojrzenie na konkretny czas w historii, która bawi i wciąga, a dzięki Davidowi O. Russellowi skutecznie oddaje wygląd, ton i ducha Nowego Jorku i Europy z początku XX wieku.
„Najlepsze filmy z epoki wydają mi się bardzo współczesne, a świat, który stworzyliśmy w tym filmie, jest niezwykle żywy i współczesny” — mówi Russell. „To nie jest stary świat, jaki już wiele razy oglądaliśmy. Kiedy widzowie zobaczą film, spojrzą na niego inaczej i spojrzą inaczej na życie, co, mam nadzieję, sprawi, że poczują się z niego zadowoleni”.
„Ten film pojawił się w życiu Davida właśnie wtedy, gdy nie kręcił filmu z przymusu i kiedy po prostu uznał, że może poświęcić się filmowi, który trafia w swój czas. Wtedy, kiedy jest na to gotowy, nie wcześniej” – mówi Christian Bale, – „i rzeczywiście to uczynił.”
Opisując proces kręcenia filmu „Amsterdam”, Margot Robbie mówi: „To było całkowicie wyjątkowe przeżycie. Było w tym tyle zabawy, że samo doświadczenie związane z kręceniem filmu było w rzeczywistości jak inny film… to było tak odmienne od tego, co znałam, tak magiczne i piękne. Tak opisałabym ten film.”
„Lubię filmy o romantycznej miłości i uwielbiam ludzi, którzy kochają życie, kochają tańczyć i kochać być razem” — mówi Russell. „Romantyczność i miłość to powody dla których chce się żyć, uwielbiam, gdy film sprawia, że jestem podekscytowany życiem i sprawia, że chcę wrócić do tego świata i być z tymi ludźmi”.
Russell kontynuuje: „Kiedy jesteś dzieckiem (o czym Burt mówi w trzecim akcie), uwielbiasz cały świat. Świat jest dla ciebie zaczarowany i tak lubię go postrzegać jako filmowiec. Chcę, żeby widzowie poczuli, że są wprowadzani w świat, który ma w sobie taki właśnie urok. I że chcieliby przebywać wśród tych ludzi. A kiedy film się skończy, pragną wrócić do tego świata i znów przebywać wśród ludzi, których poznali.”